Rajter
Lewa Ręka Admina
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Somewhere in the Twisting Nether
|
Wysłany: Nie 23:47, 18 Lut 2007 Temat postu: Pierścień Vlada von Carsteinsa [przedmiot] |
|
|
"Za dawnych czasów kiedy w Sylwanii rządziły wojny o władzę, kiedy pierwsi nekromanci odprawiali rytuały w miejscach wyjątkowego skupienia Dharu umarł ostatni żywy władca - Otto von Drak. Wtedy to właśnie krainy te pogrążyły się w ostatecznej ciemności a ludzie obawiali się czy następny dzień nie będzie ich ostatnim. Ziemia była jałowa a po lasach grasowały bestiw polujące na każdego kto odważył się zapuścić w gąszcz po zmroku.
Wtedy właśnie nie wiedzieć skąd pojawił się Vlad von Carstein. Poślubił Izabelę - ostatnią księżniczkę na wydaniu i przejął realną władzę w państwie. W jego żelaznym uścisku wszystko szybko stawało na nogi. Państwo stawało się silne a armie Sylwanii podbijały kolejne ziemie. Tak trwało to przez ponad dwieście lat. W tym czasie Vlad sprawował rządy pod licznymi imionami ukrywając dobrze swoją nieśmiertelną naturę. Jednak z czasem gdy posiadał coraz większą moc i wpływy, ostatecznie potwierdzając swoją czołową pozycję w świecie nieśmiertelnych ogłosił jawnie swoją wampirzą naturę i kazał tytułować się wampirzym lordem. Miał już na tyle lojalną straż złożoną głównie z pomniejszych nieumarłych, że nie obawiał się detronizacji. Z resztą całkowicie słusznie albowiem nikt nie ważył się kwestionować jego świetnych rządów. Wszyscy mieli co jeść a bandyci znikali w tajemniczych okolicznościach. Tak samo z resztą jeńcy wojenni ale to historia na inny dzień.
Podczas tylu bitew mimo, że nie raz był ciężko ranny mieczem z ręki jakiegoś bohatera lub dosięgła go jakaś zabłąkana strzała zawsze udawało mu się wrócić z odmętów niebytu i kroczyć nawet za dnia wśród żywych. Nikt nie umiał tego wytłumaczyć ale magiczna moc pierścienia, który posiadał była jedną z jego najpilniej strzeżonych tajemnic.
Koniec końców Vlad poprowadził swoje armie do ostatniego bastionu ludzkości - Altdorfu. Oblegał mury miasta przez wiele miesięcy a ludzie byli już blisko upadku wszelkiej nadziei. Wtedy też wielki teogonista - Wilhelm III wyzwał Vlada na pojedynek o wszystko. Bitwa na murach trwała długo jednak Wilhelm doskonale zdawał sobie sprawę, że jego przeciwnik się nie męczy i bawi się z nim w nieskończoność chcąc by ten sam padł ze zmęczenia. Toteż zdobył się na ostateczne poświęcenie i dał się przebić mieczem na wylot Vladowi. Złapał go wtedy za gardło i rzucił się razem z nim z murów. Obaj zginęli od upadku. Nie wiadomo dlaczego mimo mocy pierścienia Vlad nie powstał. Istnieje po dziś dzień wiele spekulacji na ten temat. Jedni twierdzą, że w noc przed pamiętnym pojedynkiem pierścień został wykradziony przez jakiegoś znakomitego złodzieja. Inni mówią, że święte moce Sigmara powstrzymały artefakt od działania. Jeszcze inni twierdzą że pierścień spadł z palca wampira podczas upadku.
Jedno jest natomiast pewne - po dziś dzień pierścienia nie odnaleziono a armie nieumarłych musiały się wycofać. Nie jest potwierdzone czy nosić mógłby go w ogóle jakiś śmiertelnik ponieważ to negatywna moc gwarantuje nieumarłym ich wieczne istnienie. O czym z pewnością przekonał się rzeczony złodziej. Być może jednak gwarantował on coś więcej jak jedynie źródło mocy Dharu, ale tego moi drodzy z pewnością się nigdy nie dowiemy..."
- Magister kolegium śmierci, rok imperialny 2304
Post został pochwalony 0 razy
|
|