Warhammer Sesje
NASZE SESJE WARHAMMERA
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Warhammer Sesje Strona Główna
->
Jurgen
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Sesje i Terminy
----------------
Organizacja
Warhammer
----------------
Sesje
Przedmioty
Lokacje
Rasy i Potwory
Magia
Postacie - Warhammer [Kampania II]
----------------
Arleth Vann
Atis Zenthar
Fariel Verilenah
Firiel Verilenah
Jaśmin
Johann
Jurgen
Leila
Siegfried
Ulfred
NPC
Postacie - Warhammer [Kampania I]
----------------
Ashtarte von Blademide
Azul
Arnold
Bianka
Hans
Ilsa
Jeroen
Kibeth
Kralk
Lidia
Marcus Monvideri
Morte
Nallyn
Wergiliusz
NPC
Chaos Niekontrolowany
----------------
Off
Projekt
----------------
Organizacja
Lore of Light
Lore of Heavens
Lore of Metal
Lore of Life
Lore of Beasts
Lore of Fire
Lore of Shadow
Lore of Death
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Dinin
Wysłany: Nie 14:01, 25 Paź 2009
Temat postu:
"A było tak pięknie... Niezła, dobrze płatna praca, studia podoficerskie. Dyscyplina, entuzjazm i Sigmar jeden wie, co jeszcze. Nawet szacunek części społeczeństwa. A potem przyszła wojna, przyszły szczury. Ona odebrała mi przyjaciół, one zabrały mi wolność. Wszystko się zesrało, wszystko... Armia ledwie się do mnie przyznaje, rodzinny dom z braku gelta przestaje być miejscem powszechnej szczęśliwości. Sam zapijam się każdego dnia do nieprzytomności z najlepszym przyjacielem, bardziej poszatkowanym niż większość jego ofiar. Męczy go każda tej namiastki życia, codzienna owsianka z wódą... Raczej wóda z owsianką. Teraz wyciąga jakąś historyjkę z łzami bogini, które mają go uleczyć. Cholera wie, może coś w tym jest. Tak czy inaczej to jedyna szansa... kurwa, to nie jest szansa, to cień szansy... żeby Kroul mógł wrócić do względnej normalności i nie zamierzam jej porzucić, choćby miała to być ostatnia rzecz, jaką będę miał w życiu zrobić. Tylko jak tu poszukiwać boskich śladów na ziemi, jak od prawie pół roku nie wyciągałem miecza w innym celu, niż żeby się mu przyjrzeć...
Jurgen, spacerując ciemną nocą ulicami Altdorfu
Dinin
Wysłany: Nie 14:01, 25 Paź 2009
Temat postu: Myśli prostego żołnierza
"Ta palisada nie wytrzyma... Te kryte strzechą domki nie wytrzymają. My nie wytrzymamy. Pal licho zwierzoludzi, nie wytrzymamy samej zimy. Śnieg po horyzont, zimno jak jasna cholera, zapasy jedzenia się kończą... Jeszcze parę dni i zaczniemy zjadać okoliczne psy. Ja pierdolę, mój kontrakt kończy się jutro a nie ma fizycznej możliwości opuszczenia tego zadupia. A Kroul tylko uśmiecha się pod nosem, twierdzi, że zwierzoludzi zima też zaskoczyła i wkrótce wpadną na kolację. Kurwa, z kim ja pracuję?"
16-letni Jurgen, panikując na środku wygwizdowa
"Zimno. Cholera, jak ma nie być zimno? Przez tego skretyniałego Jaspera zostaliśmy jedynie ze spodniami na dupskach, dobrze chociaż, że nam buty zostawili. Zachciało się bohaterzyć. Ja pierdolę, jeszcze mamy orki idące naszym śladem. Uciekać nie ma jak, trzeba będzie walczyć. Pozabijać oddział orków narzędziami górniczymi? Zresztą, nie takie rzeczy się robiło. Mamy czekan, mamy kilof. Kroul jako jedyny cały czas ma swój ulubiony topór. Damy radę, zabijało się nogą od krzesła to czekanem też się da. Byle Johann nie wychylał nosa, on jeden nie ma takich doświadczeń. Trzeba go pilnować, żeby nam nie spanikował"
Jurgen, wyczekując nieuniknionego
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin