|
Warhammer Sesje NASZE SESJE WARHAMMERA
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
horned
Administrator
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 23:03, 25 Sty 2007 Temat postu: "Runo-Kostny" |
|
|
" Teraz odzyskam to co mi odebrano, oraz zabiorę to co należało do tych którzy warzyli się mieć apetyt na to co należało do mnie. A potem będę kontynuował to co przerwano mi przed wiekami. Wszystko wskazuje na to że moi wrogowie dawno zapomnieli o mnie i moim istnieniu. Reszta nie żyje... czas to doskonały morderca."
- "Runo-kostny' - fragment rozmowy z Wandarem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
horned
Administrator
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro 11:44, 14 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
" I cała rodzinka w komplecie. Wszyscy pod moimi skrzydłami. Jak to miło z ich strony że chcą współpracować oraz nie buntują się zbyt bardzo. Teraz wystarczy poczekać na maskę i można rozpoczynać kolejny etap.
Zebrałem wokoło siebie potężnych splataczy aethyru, Marthell, Lynd, Eryk ze swoim oczkiem w głowie, Hubert, Grelgh, Elizabeth, Nathaniela oraz pana Thomasa vel Adama vel Wergiliusza Hellsingera oraz reszte mniej ważnych pionków. Teraz Zygfrydzie musisz mieć oko na młodą szlachciankę i to co wyczynia z Panem Morte... Marthel lubi zabijać... chyba dam mu kilka okazji się wyżyć."
- Runokostny - rozmowa z Zygfrydem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iwan
Zakonnica
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: TZ
|
Wysłany: Śro 13:26, 14 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
"Kim on jest?? Rządzi się nami jak mu się żywnie podoba. Eryka ma w dupie, nawet się go nie boi. Każe nazywać się Panem Tak. To jakiś psychol, będę musiał na niego uważać, ale dopóki płaci mi za to żebym chodził na dziwki i pił to nie narzekam"
-Przemyślenia Mortego przy partyjce kości z Panem Tak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aechema
Kaleka z plebanii
Dołączył: 21 Lis 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:47, 14 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
"Niesamowite rzeczy zastałam w domu. Tego oto bezimiennego, który zachowywał się, jakby wszystko, co należy do Eryka było jego. Wiele wyjaśniła rozmowa z Elizabeth i jednocześnie wniosła wiele napięcia i oczekiwania. Byłam zupełnie zdezorientowana.
Nauczył mnie wiele, wiele dla mnie zrobił, jednak pod każdym gestem doszukiwałam się fortelu. Słusznie czy niesłusznie, dalej mu do końca nie ufam i uważnie śledzę słowa i poczynania. Dogadał się z Erykiem, tak to przynajmniej na razie wygląda, więc i ja nie powinnam mieć żadnych obiekcji... Czas wszystko pokaże."
- przemyślenia Ashtarte
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
horned
Administrator
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 23:32, 20 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
" Maska Thangerotha jest już w drodze. Jeszcze tylko ośmiu śmiertelników do zakończenia listy. Jeśli wszystko jest po mojej myśli to za jakieś kilka tygodni można rozpocząć kolejny etap. Mahrtellu Twoje zdrowie... "
- Runo-kostny unoszący kielich wina do lustra
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rajter
Lewa Ręka Admina
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Somewhere in the Twisting Nether
|
Wysłany: Wto 23:39, 20 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
"Mój mistrz i najlepszy przyjaciel. Wiem czemu wszyscy się go boją. I uważam, że bardzo słusznie robią. Ale strach to najgorszy doradca, wiąże dłonie i umysł. Cieszę się móc mieć tak potężnego towarzysza. Spełnię każdą jego prośbę. W zamian mogę się spodziewać podobnej lojalności. Ale tak to już z nami jest, nie ma ceny, której nie moglibyśmy zapłacić dla wielkiego dzieła. Zabawne, żeby nie Kibeth nawet bym go nie poznał. Naprawdę momentami się zastanawiam czy zasługuje na los, który go czeka. Pewnie tak, bo to nie on kieruje swoim przeznaczeniem... Wszyscy jesteśmy marionetkami, czy to będąc tak potężnymi jak mój mistrz czy też tak ślepymi jak wszyscy, którymi on sam manipuluje. Ważne tylko by być po właściwej stronie..."
- Mahrtell, dzienniki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iwan
Zakonnica
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: TZ
|
Wysłany: Sob 19:48, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
"No to już się dowiedziałem po co płacileś mi za moje uciechy. Zostałem twoim pieskiem na posyłki. Morte przynieś mi moje zęby powiadasz. Zobaczymy jak to się wszystko skończy, oby nie moją śmiercią, oby twoją.
-Morte na statku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rajter
Lewa Ręka Admina
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Somewhere in the Twisting Nether
|
Wysłany: Pon 0:20, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
"Runo-kostny": Drogi przyjacielu czy zastanawiałeś się nad tym by pomyśleć o lepszej przyszłości?
Nallyn: Ostatnio mój umysł zajmują sprawy doczesne.
- Co przez to rozumiesz przyjacielu?
- Mój umysł mącą koszmary przeszłości. Choć zdawać by się mogło, że wszystkie są teraz tak samo bez znaczenia jak życie śmiertelnych.
- Tego oczekiwałem, ostatnio zastanawiałem się nad pewnym etycznym zagadnieniem..
- Śmiem zatem zapytać co masz na myśli Mistrzu
- Co myślisz o tym... wyobraź sobie że mamy daną kulturę: ludzi, elfy i resztę żywego badziewia. Nagle pojawia się ktoś kto wszystko stawia na przeciw moralnemu i etycznemu kodeksowi tej kultury: moc i swoją potęgę. Wszyscy członkowie danej populacji zostają anihilowani. A każde następne pokolenie jest chowane tak że dla wybitego pokolenia jest to postępowanie nieetyczne, niemoralne, niereligijne. Czy więc osoba która żyje w nieświadomości i popełnia czyn nieetyczny popełnia grzech?
- Wobec Boga którego wyznaję największym grzechem jest stałość. Toteż sytuacje o których mówisz grzechami nie są. Osobiście uważam, że mord to najpiękniejsza forma zmian jako, że śmierć sama w sobie jest ostateczną formą przemiany.
- A nowy ład w formie zmiany?
- O jakim ładzie mówisz Mistrzu? Bo wg. definicji która znam ład to porządek.
- Porządek słuszny i zmienny w swojej stałości. Gdzie żywi każdego dnia będą radować się swoim życiem.
- Przewrotne. Jednak żywi nie umieją się radować życiem. Twór taki nie jest możliwy.
- A gdyby był możliwy?
- Wtedy ten, który go wymyśli z pewnością został by zabity przez tych, którzy cudu tego nie rozumieją.
- A gdyby zabić tych którzy nie rozumieją... a tych co nowi nauczyć życia w nowych realiach ?
- To nastąpi za mniej więcej 2500 lat
- Lecz ktoś musi rozpocząć te działanie?
- Dlatego nasz Pan z pewnością zlecił mi budowę Jego imperium na tym świecie.
- Dlatego proszę Cię o najważniejszą sprawę o jaką Cię prosiłem
- Służę
- Nie bez powodu twoje marzenie jest narzędziem dla moich planów
- Moje marzenia powstają ku chwale Tzeentcha.
- To kim jesteś umożliwi Ci kontrolę nad Nekhdharem bez konsekwencji a ja proszę Cię o to byś z każdej zabitej istoty tworzył mi sługów.
- Czy aby na pewno z każdej? Moje możliwości co do kontroli są ograniczone. Czy nie lepiej wybrać godnych?
- Godni przeżyją...
- Może źle się wyraziłem, ci co zrozumieją przeżyją
- Wątpię by wyznawcy plugawych Bogów byli do tego zdolni. Choć mogą stanowić ciekawy nabytek...
- Od tego będę ja...
- Niech się zatem tak stanie Mistrzu
- Oto mój ząb... kiedy zabijesz ofiarę połóż go na czole pokonanego.. za każdym razem kiedy będziesz tworzył sługę Twój czar spotęguje się do wystarczającej mocy.
- Strzeż go jak oka w głowie gdyż kiedy dostanie się w uświadomione dłonie zacznie się robić nieprzyjemnie.
- Będę go bronił również po śmierci.
- Dobrze zrobiłem czyniąc Cię moim rzecznikiem dla śmiertelnych
- Dziękuję Mistrzu.
- Bądź ostrożny i bacznie obserwuj ruchy innych. Sytuacja jest bardzo napięta i w każdej chwili może rozpocząć się bunt przeciwko mnie. Dobrze zdaję sobie sprawę z tego co dzieje się do okoła mnie.
- Dlatego wole upiory od żywych. Ich nie trzeba darzyć szczątkowym nawet ale zawsze zaufaniem.
- Widzisz maskę Thangerotha która leży teraz na tej półce?
- Przeklęay spuścizna Be'lakora
- Podejdź i przynieś mi ją..
<przynosi>
- Proszę
- Widzisz runy wyryte na tej masce? przypominają Ci coś?
- Zdaje się że rozumiem - więzienie
- Obecnie więzienie jest puste jeśli mam to ująć w Twoje rozumienie...
- Hmmm. A cóż się stało z poprzednim mieszkańcem... i kto będzie nowym?
- Co się stało z poprzednim mieszkańcem tego już nikt się nie dowie... lecz więzienie o którym mowa to nic innego jak Twoje zabezpieczenie w razie klęski.
- Gdy zginę moja świadomość przeniesie się do niej a ciało umrze, zatem będę miał możliwość powrotu
- Zajmiesz miejsce poprzedniego właściciela maski...
- Nie przestajesz mnie zaskakiwać Mistrzu
- Nigdy nie przestane przyjacielu
- To dobrze, bo cała wieczność jeszcze przed nami. Przynajmniej nie będzie nudno... haha
- Trzeba tylko zadbać by wieczność dla nas była pewna... spójrz na Mortego i młodziutką szlachciankę. Oni boją się mi zaufać. Może dlatego bo zbyt bardzo obawiają się swojej zguby?
- Jeśli Wergiliusz będzie nadal pewnie zmierzał w tą samą stronę to i Ashtarte się przekona. Ufa mu bardziej niż jej się wydaje...
- Marcus młody i inteligentny, wścibski - idealny skryba i obiekt szantażu emocjonalnego przez resztę...
- Łasy na wdzięki pięknych szlachcianek... jak i ja na El... nieważne
- Tak, rozmawiała ze mną i powinienem Cię ukarać (srogo)
- Przyjmę każdą karę z pokora z Twojej ręki Mistrzu
- Powiedziałem - powinienem... co to za pan który odcina sobie prawą rękę dla zasad których sam nie szanuje <uśmiech>?
- Mam jednego Pana. Dla zasad które szanuję służę Tobie mistrzu.
- Nie widzę by Twoje Ciało zdobiło znamię Twojego Pana lecz doskonale wiem że mnie szanujesz przyjacielu.
- Najwidoczniej On sobie tego nie życzy. Nie mi o tym decydować.
- Co do kompanów którzy Tobie towarzyszą....
- Zdolni tkacze aethyru...
- Wszyscy..
- Reszta nadrabia intelektem
- Daj im odczuć że bycie po właściwej stronie pomaga zrozumieć to czego nie widzą i nie chcą zobaczyć...
- Zadbam o to, ale to wymaga czasu
- Dbaj o Arnolda niemal jak o ząb... jest skarbnicą wiedzy jakiej nikt jeszcze nie posiada.
- Cały czas mam na niego oko. Wole jednak otwarcie go krytykować a na prawdę chronić.
- Kiedy będzie u Twojego boku z pewnością pomoże Ci rozwiązać niejeden problem a regeneracyjna siła jego wywaru niedługo spełni swoją rolę.
- Musze z nim o tym porozmawiać.
- Wywary posiadam ja... dbaj o niego i jego wiedzę... teraz muszę zająć się Erykiem - moim niedoszłym zamachowcem...
- Zatem nie będę zajmował więcej Twojego czasu Mistrzu
- Przyjmij moje pozdrowienia. Niech Twoje drogi będą drogami Naszego Pana.
- Przyjmuje Twoje święte słowa Mistrzu. Bywaj
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
horned
Administrator
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 21:13, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
" Nie! nie i jeszcze raz nie!... chcesz coś zrobić dobrze zrób to sam. "
- "Runo-kostny" - patrząc w kryształowe lustro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aechema
Kaleka z plebanii
Dołączył: 21 Lis 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:07, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
"Ładne rzeczy... wiadomo teraz skąd wie, co się w domu dzieje. Wprowadził niesamowity zamęt w domu. Nawet gdyby doszło do otwartej konfrontacji między nim a Erykiem, większość domowników nie stanęłaby po żadnej stronie, co samo w sobie już daje mu znaczną przewagę. Smutne to jak staniał honor, jak rozwiała się lojalność..."
- Ashtarte w podróży myśląc o domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rajter
Lewa Ręka Admina
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Somewhere in the Twisting Nether
|
Wysłany: Śro 23:46, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
"Są dla mnie pewne rzeczy niepojęte. Np. dlaczego wszyscy tak nienawidzą mojego mistrza? Osobiście uważam, że powinni wszyscy bez wyjątku być mu wdzięczni. Taki np. Eryk? Przeżył mimo, że go zniewolił na 300 lat, przecież powinien zginąć w zemście. Ashtarte, także powinna być wdzięczna - wreszcie powiedział jej prawdę, darował życie jej najlepszemu przyjacielowi, zgodził się uczyć jej prawdziwej magii śmierci, ciągle ją podziwia i zapewnia o jej urodzie. Kolejno - Marcus. Spłacił wszystkie jego długi i pozwolił mu zajmować się swoim rzemiosłem. Poza tym dba o jego bezpieczeństwo. Wreszcie Morte, uświadomił mu, że zgnilizna to nie jedyny aspekt jego Boga... Zaprawdę nie rozumiem czemu wszyscy tak go nienawidzą. Czy to, że uważa ich za nic jest czymś złym? Z jego mocą i wiedzą ma moim zdaniem do tego pełne prawo. Jednym gestem mógłby znieść ich z powierzchni ziemi. Zaiste - niepojęte...."
- Wyjątki z zielonej księgi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
horned
Administrator
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob 12:33, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
" Zigfrid... robi się gorąco... pojedziesz do al-haikk "
- "Runo-kostny" -
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Master of Onion
Hardcore Optimist
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Twoich marzeń :P
|
Wysłany: Nie 23:13, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
"Potęga... ale każdą potęgę da się obalić... Chociaż teraz dzięki lampie i tej czaszce stał się jeszcze potężniejszy. Skazał mnie na więzienie... Nie wiem czy uda mi się z niego kiedykolwiek uciec... Powoli zaczyna mi się to robić obojętne..."
- Kibeth, przemyślenia w lampie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Phibrizzio
Zakonnica
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza szafy
|
Wysłany: Nie 23:15, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
"Uosobienie potęgi? Być może. Na pewno ma jakiś słaby punkt. Musi."
-przemyślenia Jeroena
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rajter
Lewa Ręka Admina
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Somewhere in the Twisting Nether
|
Wysłany: Nie 23:22, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
"Co z tego, że byłem narzędziem? Co z tego, że rozegrał to jak chciał? O to właśnie cały czas szło. Dobrze być po dobrej stronie. Nieważne jak bardzo nie ma do Ciebie szacunku... Dziękuje Ci za wszystko Mistrzu i do następnego... zadania. A tym czasem dobrze mi zrobi odpoczynek."
- Mahrtell
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iwan
Zakonnica
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: TZ
|
Wysłany: Nie 23:39, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
"Zginiesz za smierc moich przyjaciol. Bede ciebie scigal po calym swiecie, nie zapomne ci wydarzen dzisiejszego dnia. Za Hansa... ZGINIESZ!!!!!!!!!!!"
-Morte
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aechema
Kaleka z plebanii
Dołączył: 21 Lis 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:29, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
"Demon. Ładnie. Nienawidzę cię. Skąd się tam tak szybko wziełeś, skąd wiedziałeś o tym, co my dopiero ustaliliśmy? Wiedziałeś, że tak to się obróci? Specjalnie wysłałeś z nami Nallyna, żeby wykorzystać całą walkę? Nie mogłeś wiedzieć o splocie tylu wątków... nie mogłeś...?"
-Ashtarte
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vranz
Warcaster
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piekielna Otchłań
|
Wysłany: Pon 14:40, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
"Chyba czas znowu porozmawiać o interesach..."
-Wergiliusz "Obserwator"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
horned
Administrator
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon 15:06, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
" Stało się... mój cel został osiągnięty. Ale nadal Zigfrydzie nie rozumiem jednego. Zobacz... dałem im wszystko czego ich dusze tylko chciały. Złoto, potęgę oraz swoją opiekę... jedyne czego nie mogłem uczynić to ukorzyć się przed tym który mnie uwięził w moim runicznym ciele. A jednak mnie zdradzili bez wyjątku oprucz Marthela...
Czasem zastanawiam się nad tym czy rzeczywiście Ci którym zleciłem setki zadań są w choć w najmniejszym stopniu warci mojego czasu. Czuje się źle, powiem lepiej paskudnie... bo to prawda Zigfrydzie trzeba ufać tylko samemu sobie. Gdyby nie moja zapobiegawczość podzieliłbym losy Marthela <zerka na maskę pod szklanym kloszem>. Niech sobie myślą że jestem demonem.. tym lepiej. Wcześniej byłem szlachcicem, jeszcze wcześniej wampirem, a dziś... dziś jestem tym kim zawsze byłem... jak by to powiedział pan Morte "zajebiście sprytnym pokurwionym sukinsynem"... i tu się zgadzamy.
Zastanawiającym faktem było ich zdziwienie kiedy zjawiłem się na pustyni. To się naprawdę zaczyna robić śmieszne. Marthell był moim wzrokiem... piękne kolczyki w uszach równie pięknej szlachcianki moimi uszami... banda ślepych i wierzących w słuszność swoich egoistycznych racji szaleńców. Jakie wielkie było zaskoczenie Ashtarte... tak tak dobrze myślisz... zniknął pan Marcus pojawił się pan "Tak" i tu znowu odwołałem się do słów pana Mortego. Nadal nie wiem o co im chodziło? O udowodnienie komuś że Nallyn ma zdechnąć na zawsze? Zabiłem Hansa dla zasady... niech to będzie nauczka dla was młodzi konspiratorzy... Teraz wiem że nie mogę wam zaufać. Wkroczyłem nie żeby uratować Marthell'a, tylko żeby odzyskać to co Wy postanowiliście mi zabrać a o co was poprosiłem. Ah no tak.. pan Kibeth... zapewne ściągniesz tutaj tą bandę frajerów <spojrzenie na lampę w dłoni>.. doskonale... mogę poprosić ducha z tej lampy by spełnił moje życzenia.. lecz wiem że jeśli dojdę do moich celów własnymi siłami to będę w stanie ich obronić <odkłada lampę na gablotę obok maski>... Szkoda mi was biedacy... lecz.. jeszcze badziej szkoda mi samego siebie.. bo niczym nie zasłużyłem sobie na waszą zdradę..."
- "Runo-kostny"- Rozmowa przy herbacie z Zigfrydem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ghostwalker
Kaleka z plebanii
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:38, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Kto... kto to był? Wydawał mi się sprzymierzeńcem tego zdrajcy, ale pozwolił mu umrzeć...
Czego chciał od tamtych ludzi i jak zdobył taka potęgę?
Jak?
Felix, leżąc na plaży po skoku z klifu
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ghostwalker dnia Pon 18:39, 12 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lenek
Zakonnica
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wziąć piwo?
|
Wysłany: Pon 18:39, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
"Jesteś mentorem zabójcy XIIIgo, nie pożyjesz długo. Khorne na to nie pozwoli. Inne Demony na to nie pozwolą. Może to ja Cię znajdę i zabiję. Przy następnej okazji - Khorne mi świadkiem, znajdę sposób na Ciebie, Twoja czaszka znajdzie się przy tronie Khorne'a! Krew dla boga Krwi!!!"
- Hans przeczuwający swoją ostateczną zagładę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
horned
Administrator
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 16:01, 03 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
"Jaki ten świat jest mały. Nasze drogi spotkały się po raz kolejny, czyżby historia na nowo się zaczynała? Teraz wszyscy jesteśmy trochę mądrzejsi albo bardziej szaleni. Tak czy inaczej nad nami wszystkimi zawiązał się węzeł błękitnego wiatru i zacisnął się tak mocno na naszych szyjach że powoli wszyscy zaczynamy się dusić. Jeszcze parę miesięcy i będę w odpowiedniej formie by wkroczyć na szachownicę."
-Runo-Kostny-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|