Warhammer Sesje

Rajter

"Ojej, jak zimno... Dlaczego? Dlaczego Ty?! A wszystko było takie piękne... A teraz moja krew barwi lodową posadzkę tej groty... Ukochany, nie odchodź... proszę..."
- Sybilla, pewna pomniejsza szlachcianka

Master of Onion

"Ty nie być jaszszszczur! Być miękka i ciepłokrwisssta issssstota! Ty mieć dużo szczęścia, że podróżować z wielkimi wojownika!"
- Jaszczur z Lustrii

Master of Onion

"A właściwie gdzie jest Nallyn? ... JAK TO ZOSTAŁY TYLKO JEGO BUTY! Co?! Już łapię jego dziennik! Cholera gdzie on się podział?!"
- Kibeth po zniknięciu Nallyna

Master of Onion

"Ta istota (bo nie jestem pewien czy to człowiek) jest jeszcze dziwniejsza niż mi się to zdawało (a w niektórych aspektach jeszcze głupsza). Pojawia się i znika. Powraca z martwych. To nie wydaję się możliwe, a jednak. W jakiś sposób uciekł od śmierci, pomimo tego, że zmasakrowaliśmy mu rękę i nogę. Sam widziałem jak Garth-Nathaniel dobija go. Następnego dnia wrócił do żywych! Coś tu śmierdzi... i to bardzo."
- Kibeth

horned

"i kto by przypuszczał że dobry seks nie ratuje życia... no i ta nieprzyzwoita niepoprawność w swojej przyzwoitości.... mrrrr jeszcze raz "
-Elizabeth von Stormbaum

" Pytasz o Nallyna? khra..! khra..! ogólnie pozytywny człowiek ale nie chce umierać.. khra khra khra!! (smiech)
Mój pan kazał mi go mieć na oku... ale to on miał na oku nas...
Paskudny typ.. skurwiel jakich mało na tym świecie... zastanawia mnie kim byli jego rodzice bo przydomek skurwysyn jest już zajęty.
Khraa khhraa...! Tak czy siak facet miły z zasadami że nie ma się zasad i było by pięknie gdyby nie okłamał mojego pana... nie lubię jak go okłamują!! "
-Tanatos - rozmowa ze szczurem pod czerwoną brzozą

Master of Onion

"Skumał się z Erykiem i jego pieskami. No cóż chce nas zabić, więc umrze po raz kolejny. Smutne, że nic się nie nauczył. Jego ambicja będzie jego śmiercią"
- Kibeth

"Twoja ambicja zabija Ciebie,
ambicja to Twój bóg,
ja nie gram, ja nie przegram,
bo nie mam żadnej ambicji,
ambicja to twoja szalona religia"
- Sigmund Staschik, bard podróżujący po imperium

aechema

"W końcu pracuję z kimś, kto wie do czego służy mydło i kto najpierw pyta a nie sięga po broń. Jaka miła odmiana. Aczkolwiek za dużo jeszcze mam pytań w głowie dotyczących jego osoby, by móc w pełni na nim polegać... Ciekawa jestem na ile on rzeczywiście jest z nami. Czas wszystko pokaże."
- przemyślenia Ashtarte

Iwan

"Dziwny facet.. nie lubi pic, chyba abscynent??!!. Dla naszej niecnej sprawy, stracił dziewictwo. Za poświecenie, ma dużego plusa ode mnie. Coś czuje że muchy przestaną go wreszcie męczyć."
- Przemyślenia Mortego

lenek

"Gdzie go wcięło? Uciekł? Thomas mówił, że to do niego podobne. Wyniosły cwaniak kurwa! Ale zapewne przydatny, inaczej już by nie żył."
- Podczas drogi w kierunku gór

horned

"Zdrajco! bluźnierco kłamco
plugawy synu nadziei morderco
wijący w rzezi spętany demonie
co z krwi lodowatej siedzisz tronie
Nallynie synu potępiony!
bądź w ciele tym zaklęty!
lecz pamiętaj na czynu tego względy
by wymazać życia swego błędy
musisz zmiany obrotu rzeczy dokonać
i wrogów swoich w końcu wymordować"

...... - ...... .....

Marcl

"mhm... Chciał mnie uratować.. już nie żyje?? a to szkoda..."

"Nigdy nie zrozumiem tych ludzi. Biją się, zabijają. A siedliby przy porządnym obiedzie, to od razu żądza mordu by im przeszła !!!"

Lidia, Niziołek nad Niziołkami

Boe

"Truciciel i zdrajca.......ale jego krew i tak należy do Boga Krwi"

- Azul, patrząc na ciało Nallyna

Rajter

"Sprzeniewierzył się wszystkim i wszystkiemu. Zdradził nie raz bogów, którym służył, przyjaciół, znajomych. Zabijał za pieniądze, dla przyjemności a w końcu z czystej nienawiści. Wreszcie - jednemu udało się go zgładzić. Ale on nawet śmierć oszukał i powstał. Po tym wszystkim nadal patrzył z aprobatą w lustro i uśmiechał się do swoich myśli. Umysł jego chłodny i spokojny jak duchy zmarłych, które go obserwowały, ruchy płynne jak jesienny wiatr obracający liście, twarz niczym maska z lodu wykuta a w oczach tylko zapiekła obietnica zemsty."
- "Bajki i mity", rok imperialny 2532

horned

" Czujesz że boli ? ... prawdziwy Dhar zawsze boli przyjacielu.. "

- Fragment rozmowy z Nallynem

Rajter

- To kim ja teraz właściwie będę? Zabójcą? Szpiegiem? Sługą?
- Nic z tych rzeczy. Pomyśl raczej kim jesteś.
- Jestem naiwnym pajacem, oszukanym przez Niego, potępionym przez wszystkich.
- Właśnie, co o Nim myślisz?
- Pewnie przewidział i tą rozmowę. Wiedział od początku jak to się skończy

- Skąd zatem pomysł, że cię opuściłem Nallynie?
- Przecież zostawiłeś mnie, pozwoliłeś mi umrzeć i zastąpiłeś moje miejsce nim!
- Nie komentuj rzeczy, których nie rozumiesz. Ty nie możesz umrzeć. Dostałeś ode mnie dar. A to, że los potoczył się tak jakim go znasz to sam zaplanowałem. Czy zechcesz zatem wrócić i stworzyć moje imperium w tym świecie na nowo?
- Tak Panie. Wybacz, że zapomniałem
- Jaka to ironia, wyrwać sobie samemu klatkę piersiową... - głos tysiąca w jednym cichł w miarę jak istota oddalała się...

horned

" dzień w którym zdejmiesz medalion będzie Twoim ostatnim... nie będzie bolało... szkoda czasu... "
- Myśli Zniewolonego
"Ależ kochanie, będzie dokładnie odwrotnie. Jak już go zdejmę dawno będziesz martwa, być może nawet będzie to dzień Twojego pogrzebu. Tymczasem proszę wytrzyj usta. Damie nie przystoi się tak pokazywać..."
- "odpowiedział" pan

Rajter

"- Ppp pp pppp Panie jaaa a a aaa nic nie wiem!
- Wszyscy tak mówicie póki nie spalę was na wiór..."

Master of Onion

"No cóż... nie znajdziesz tego, czego szukasz. Znajdziesz co innego. Własną śmierć. Tylko tym razem już nie wstaniesz. Mam na ciebie sposób. Będziesz cierpiał... Masz za co."
- Kibeth

Marcl

"Dopiero co widziałam jak go utłukli, a proszę- już gadają, że znowu żyje. Nie rozumiem... Za dużo tego wszystkiego jak na tak małego niziołka jak ja... "
- Lidia, Niziołek nad niziołkami

horned

" Młody, ambitny, roztrzepany, agresywny, chaos, chaos, chaos... czasami mam wrażenie że nie wie co robi... dobrze mieć takiego po swojej stronie. Jeszcze tylko kilka chwil... moment... i wszystko się skończy... jak w jednej z opowieści romantycznej... ogień, śmierć i popiół.. "

- "Runo-kostny" - fragment rozmowy z Zygfrydem

Rajter

- Konradzie pośpiesz się! Przynieś tu ten worek! Nie ma czasu
- Tak Mamo, już biegnę!
- Dobry chłopiec. Masz tu kawałek suszonego mięsa, tylko nic nie mów ojcu, bo się zezłości.
- Słowem nie pisnę.
- No dobrze, dobrze, leć już pomóż reszcie. Praca czeka!

- Na co czekasz ludzkie ścierwo?! Rusz się ... nallynie...
- Robię co mogę!
- Nadal się niczego nie nauczyłeś. Nigdy nie będziesz lepszy ode mnie. Jestem fechmistrzem w tej świątyni. Żaden Druchii mnie nie pokonał. To nie twoja wola prowadzi cię do przodu. Masz wykorzystywać błędy przeciwnika! Ha ha tylko ja żadnych nie robię!
Aaaaa! Boli, właśnie o tym mówiłem. Pewność siebie i ignorancja też potrafi zgubić.
- A więc giń
- Jeszcze nie teraz młodzieńcze.

- Nie zadawaj zbędnych pytań śmiertelniku
- Ale ja chcę wiedzieć!
- Po co? Przecież i tak nie zrozumiesz. Rób to co ci mówią bardziej światłe umysły. Protest i zdrada silniejszego może oznaczać tylko śmierć.
- Ale czy wiedza, nawet nie do końca pojęta nie daje mi przewagi?
- Nie

Iwan

"I znów nasze drogi się schodzą. I znów w tym samym domu się spotkaliśmy, chociaż teraz pracujemy dla innego Pana. Chociaż wydlądasz teraz inaczej, dalej masz charakter podobny. Jestem ciekew co z tego wszystkiego wyniknie. Zresztą nie ważne"

- Przemyślenia na statku płynącego do Al-Haikk

horned

" Żeby Cię szlag trafił sługusie... myślisz że wytrzymasz w tej formie długo. Odbije Ci jak każdemu psycholowi który chciał więcej niż rozumiał. Zobaczymy jak proces Twojej degradacji urośnie do ostatecznego poziomu. Jeszcze kilka tygodni i poczujesz prawdziwy głód. A kiedy zabijesz swoich najlepszych towarzyszy bo nie będziesz miał wyjścia gdyż głód wypierze Ci umysł zorientujesz się kim jesteś.. nikim... sam.. a wtedy dojdzie do paru zmian.. niekoniecznie przyjemnych... "

- Eryk - przemyślenia

aechema

"Zdziwiło mnie to, po której stronie dwóch sił cię ujrzałam. Chociaż może nie powinnam się dziwić? Zawsze jesteś tam, gdzie cieplej i bezpieczniej, tak dla równowagi, bo Twoje działania są przypadkowe i na pewno nie należą do bezpiecznych. Przypominasz rozpieszczone dziecko, które wyciąga rączki po nowe błyskotki, zupełnie nie zwarzając na konsekwencje zabawy nimi, a już zupełnie na właścicieli owych zabawek i cenę, jaką przychodzi za to zapłacić. Myślisz, że twój mistrz, zawsze wyciągnie Cię z opałów? Ciekawe czy masz racje, czy się przeliczyłeś."

-przemyślenia Ashtarte spacerującej w środku nocy ulicami obcego Al-Haikk

Dinin · Wysłany: Pią 21:09, 02 Mar 2007 Temat postu:

"Potężny osobnik... kurewsko potężny, panuje nad siłami, których nie mogę pojąć. Okazuje się mieć poddanych wiernych niczym psy a wyglądających przy tym jak urodzeni mordercy. Z każdej potyczki zdaje się wychodzić zwycięsko i jest w pełni tego świadom. Jego arogancja jest irytująca ale przy okazji nie pozwala mu ona na zachowanie większych środków ostrożności... jeżeli stanie na drodze mocniejszemu od siebie to zginie, jest zbyt pewny siebie by się wycofać."

Arnold Roshembach, przemyślenia na kołyszącym się statku

horned · Wysłany: Wto 21:49, 06 Mar 2007 Temat postu:

" Tyle dróg zmieniłeś... śmiałeś się z naiwności innych. Lekceważyłeś śmiertelników i ich pragnienia. Potem zacząłeś lekceważyć tych których obecność trzeba respektować. A na samym końcu pomyślałeś że możesz mieć wpływ na to czego nie rozumiesz. Przetnę nić Twojego życia i dopełnię swoje przeznaczenie. Jeszcze nie pora, jeszcze chwila... i zakończy się legenda. "

- Khadglar -

Master of Onion · Wysłany: Sob 17:00, 10 Mar 2007 Temat postu:

"Nasza konfrontacja zbliża się wielkimi krokami... Jest nieunikniona. Czy zwyciężysz ty? Nędzny pies, który podlizuje się każdemu, żeby cokolwiek osiągnąć. Czy może będę to ja? Czas pokaże.
Jeżeli historia ma się zmienić, więc niechaj będzie zmieniona, jeżeli świat ma zostać zniszczony niech tak się stanie! Jeżeli mym przeznaczeniem jest byż zniszczonym, będę się po prostu śmiał!"

- Kibeth

Master of Onion · Wysłany: Nie 22:54, 11 Mar 2007 Temat postu:

"Znowu przeżyłeś. Faktycznie jesteś taki bezużyteczny, że nawet w piekle ciebie nie chcą. Mam nadzieję, że nie masz teraz przyjemnego żywota.
- Kibeth, przemyślenia w lampie

Phibrizzio · Wysłany: Nie 23:02, 11 Mar 2007 Temat postu:

"Kawał bydlaka... dobrze zorganizowanego bydlaka, i to na dodatek potężnego. Szkoda, że poznaliśmy się w takich okolicznościach.

-Jeroen van Boesten

Iwan · Wysłany: Nie 23:19, 11 Mar 2007 Temat postu:

"Kolejny raz zgineles. Mala moja byla w tym pomoc, ale ciesze sie ze w tym uczestniczylem. Nastepnym razem bede juz mocniejszy, jezeli bedzie jakis nastepny raz....."

-Morte