Warhammer Sesje

horned

Będą tutaj mapy oraz komentarze do kilku sesji które odbędą się w lustrii

[link widoczny dla zalogowanych]

Slann Mage-Priest

[link widoczny dla zalogowanych]

Lizardemeni

Vranz

"Lustria... Jak dotąd tylko dziwne odmiany tutejszych drzew i bagna... I te mroczne elfy... niewiele, ale domyślam się, że jest ich więcej. Ten dziwny kontynent kryje z pewnością jakieś tajemnice czekające na ujrzenie swiatła dziennego oraz groźne stwory czekające na głupców szukających tajemnic... Kto byłby tak głupi, żeby pakować się prosto w ich szpony? ... aha... już nic nie mówię...
-Wergiliusz "Obserwator"

Master of Onion

To miejsce kryję więcej tajemnic, niż zdaję się widzieć na pierwszy rzut oka. Poza wielkimi obszarami dżungli, znajduje się tu cywilizacja wielkich gadów-jaszczurów. Rządzi nimi jakiś wielki gad. Niestety, nie wiem o nich zbyt dużo, może później się dowiemy coś więcej...
-Kibeth

Rajter

Etapy wędrówki

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Master of Onion

"Miejsce okazało się być bardziej zdumiewające niż sądziłem na początku. Drogi ciągnące się przez kilometry, wielkie budowle, wielkie piramidy ze złota, wybudowane nie wiadomo jakim sposobem! Ze złota! Za jedną taką piramidę całe miasta mogłyby życ dostatnie przez wiele lat! A tam one ciągnęły się kilometrami! Nie tylko piramidy wzbudziły we mnie zdumienie. Wergiliusz znalazł dziwną świecącą, gadającą obręcz. Zawiera bardzo wiele informacji o jakichś królestwach, czasach i innych tego typu rzeczach. Najgorsze jest to, że gada jeszcze bardziej naukowo niż Wergiliusz. W Lustrii spotkaliśmy wiele osób, ale najważniejszą był przywódca jaszczurów, istota nazywająca się Slaanem, umiejąca czytać w myślach, wiedząca wszystko, potrafiąca robić wszystko. Teraz już wiem, czemu jaszczury nazywają go bogiem. Podobno istnieje takich więcej... Na koniec naszej wędrówki udaliśmy się w stronę jezior by zdobyć pałkę wodną dla jednego z elfów. Pal licho tą roślinę! Spotkałem się z Slaaneshem, który jak się okazało cały czas nade mną czuwał. Oczyścił me ciało z tzw. mutacji. Przy okazji porozmawialiśmy sobie nieco i zakumplowaliśmy się. Tak Slaanesh to bardzo dobry kolega... Z Lustrii wypłynęliśmy z miłymi wspomnieniami. Cóż może kiedyś wrócimy, jednak teraz chciałbym wreszcie zobaczyć stare śmieci."
- Kibeth, na statku elfów, po odpłynięciu z Lustrii

Vranz

"Różnorodność tutejszej flory i fauny jest wręcz szokująca. Gorący i wilgotny klimat tutejszych dżungli wydaje się nietolerancyjny, jednak tu też może coś żyć. Owe z pozoru samotne ziemie miały paść łupem Drucchi, jednakże "gościnna" kraina przywitała ich jak należy. Dosyć ciekawym faktem jest kierunek w jakim rozwinęła się cywilizacja Lizardfolków zamieszkujących ten rejon. No i to legendarne "El Dorado"..."
-Wergiliusz "Obserwator"