Warhammer Sesje

Rajter

"Kibeth daj spokój, po co ją ratować? Co? Że jest kobietą? Ma owłosione stopy i sięga Ci do pasa!! Co ty chcesz z nią zrobić?! Nie opłaca się ryzykować...
- Nallyn, przed próbą odbicia Lidii

Master of Onion

"Mała portafi nieźle gotować. No i zna moich towarzyszy. Kiedyś przy ognisku będziemy musieli odbyć dłuższą rozmowę"

- Kibeth, w czasie podróży

Boe

" Małe, niegroźne stworzenie.....ale dobrze gotuje........."

- Azul, przemyślenia przy ognisku

Alauna

"W wojnie uczestniczyły również niziołki pod dowództwem Pani Lidii. Tak, uczestniczyły do tego jak najbardziej czynnie - nic nie umiało tak pokrzepić i pogodzić różne osoby i rasy jak ich kuchnia dostępna prawie cały czas. Czym sie objawiało Jej dowództwo ? Cóż można by dojść do wniosku że to była jedna, wielka, niozłcza rodzina a Ona sie nimi opiekowała ... Ale czy to ważne ? Ważne że jak coś powiedziała to było wykonywane. Dodatkowo ma ciekawego kuzyna ... czy brata ... Przez niziołki uważany za bezwartościowego, ponieważ nie umiał ugotować nic zjadliwego, jednak z tego co gotował ... powstała substancja, która zaważyła na losach tej wojny. Tak, ta dwójka stanowczo brała czynny udział w wojnie"

- Shylin, relacje w świątyni z misji

Vranz

"Hm.. Tak, pamiętam... Zarówno ją, jak i jej kuzyna... Nie ma co ukrywać, że zawdzięczamy im w pewnym stopniu pokój w pewnych rejonach świata, przynajmniej ze strony zielonoskórych, ale jest to pojęcie względne..
Dużo mówi, ale dobrze gotuje...
-Wergiliusz "Obserwator"

Master of Onion

"Jak chcesz to możemy razem podróżować. Będziesz moją córką, której nigdy nie miałem. Haha... tak, wiem, że to będzie dziwnie wyglądało, ale co tam"
- Kibeth do Lidii

"Zresztą po tym co widziałem, dla mnie już nic nie jest dziwne. A ty póki co jesteś jedyną osobą, którą coś łaczy z Wergiliuszem i Bianką."
- chwilę później, przemyślenia

Rince

"Niziołki zwykłem jadać...ale ta "panienka" jak to ją tytułują słudzy Pana Czaszek jest inna...ma w sobie tą piękną skazę Chaosu, która z czasem i odpowiednią pomocą, rozrośnie się...byleby ten Slannita z ego wielkości krasnoludzkiej twierdzy na nią zbytnio nie wpłynął..."
- Narabaziniel