Warhammer Sesje

Marcl

"Duży... ale nie powiem, "cenny" z niego znajomy...Jeżeli wiesz o co mi chodzi...<lekki uśmiech>. Na szczęscie nie jada niziołków. mamusia musiała ładnie go karmić. Ciekawe czym? Pewnie pił duzo mleka.. a ja znowu o jedzeniu? wybacz. zbaczam z tematu. Co mogę o Nim jeszcze pwiedzieć? Milczący.. o tak! Pogadać to z nim za bardzo nie ma jak. Mrulkiwy taki. I ma podejrzanych kolegów... nie wiem czy to sekta nie jest jaka, bo taki znak ma ogrooomniasty... "

"...Lubi dziki... ja też lubię. chyba mamy coś wspólnego..."

Lidia, Niziołek Nad Niziołkami

Master of Onion

"Wygląda mi na Garai'a, istotę, którą kiedyś pokonał Phentynperiel. Nosi podobną zbroję i dwa wielkie miecze. Jednakże to nie może być on ,gdyż został pokonany. Na dodatek, zostałem ostrzeżony przez niego, żeby nie wymawiać imienia 'Garai' wśród jego pobratymców"
- Kibeth

Rajter

"I oczywiście zdajesz sobie sprawę, że on ma na oko z 5 metrów wysokości, dwa miecze mniej więcej tej właśnie długości i znak Khorna na zbroi? Nie wiesz co to Khorn? Jakby ci to wytłumaczyć.... nieeee proszę, nie idź tam.... Nie masz szans w otwartej walce... ustalmy chociaż jakiś plan..."
- Rozmowa Nallyn a Kibethem przed odbiciem Niziołka

"Wiedziałem, że to się źle skończy!"
- Nallyn uciekając po gałęziach przed dość dłuuugim ostrzem

Master of Onion

"On i jego oddział walczyli z iście fanatycznym poświęceniem. W imię boga krwi... Nie chciałbym z nim stoczyć pojedynku po tym co zobaczyłem. Cóż panie Azulu widać nie tylko ja mam asy w rękawie. Ale za to ty jesteś idealnym współpracownikiem. Tak... ty i twoi ludzie jesteście odpowiedni."

- przemyślenia Kibetha

Marcl

"Coraz bardziej dziwią mnie Ci khornici. Nie dość, że to to duże,to jeszcze rzeź taką zrobili, że hej! Ba, ale nie obeszło się bez ofiar w ich szeregach... Chyba boję się z nimi podróżować...Dobrze, że niziołków nie jedzą."

Lidia, Niziołek nad niziołkami, przemyślenia

Rajter

"Na Bogów co tu się stało?! Całe miasto rozniesione w pył. A tak je lubiłem... Cholera, odbuduję je kiedyś. A tego co to zrobił spotka kara."
- Mahrtell, po teleportacji z kopalni.

Master of Onion · Wysłany: Nie 23:03, 11 Mar 2007 Temat postu:

" Twoje poświęcenie było wielkie! Oddaje tobie cześć. Dzięki tobie pozbawiliśmy Nallyna ludzkiej powłoki. Przynajmniej tyle. "
- Kibeth, przemyślenia w lampie

Phibrizzio · Wysłany: Nie 23:10, 11 Mar 2007 Temat postu:

"Kroczące pandemonium! Dobrze że byliśmy po tej samej stronie barykady."

-Jeroen, wspominając Azula w akcji

Rajter · Wysłany: Nie 23:43, 11 Mar 2007 Temat postu:

"Bolało.... ale to było zbędne poświęcenie. Bywaj"
- Mahrtell

aechema · Wysłany: Pon 14:09, 12 Mar 2007 Temat postu:

"Niesamowity wojownik, niesamowite poświęcenie. Gdy ruszył w stronę Nallyna absolutnie nic go nie powstrzymało. Zginął z imieniem Khorna na ustach, dopinając swego. Przerażające oddanie."

-Ashtarte

Vranz · Wysłany: Pon 14:56, 12 Mar 2007 Temat postu:

"Eh, głupcze... Rzuciłeś się nie na tego, co trzeba... Jeszcze zamiast zanihilować, wyświadczyłeś mi przysługę... Haha!"
-Wergiliusz "Obserwator", z lekko gorącym gardłem

lenek · Wysłany: Pon 18:45, 12 Mar 2007 Temat postu:

"Niech to szlag... Oto uosobienie potęgi Khorne'a! Jak to się stało???"

- przemyślenie Hansa na pustyni